Martin Smolka

.



Valid XHTML 1.0 Strict

Poprawny CSS!

back
Nešť (1999)

Nest


Program Note:


(CZ)

K názvu Nešť jsem došel podobným postupem, jako když komponuji. Popíšu ten postup a bude to vlastně nepřímá zpráva o tom, jak píšu hudbu.

Při psaní této skladby jsem hodně myslel na přírodu. V téže době jsem se pustil do četby eseje Cvetajevové o Pasternakovi, jenž byl shodou okolností také o přírodě, o tom, jak se Pasternak s oblibou vtěluje do přírody, stává se mluvícím stromem, oblakem či deštěm.

Už to vypadalo, že skladbu pojmenuji Ukolébavky krajině s částmi 1. Lesům, 2. Loukám, 3. Oblakům. Hned jsem to zkoušel přeložit do angličtiny: Lullabies to a Landscape, 1. To Woods, 2. To Meadows, 3. To Clouds. Oblíbíl jsem si měkké zpěvavé zvuky kolem hlásky "l" a hledal jsem další kombinace jako I lull asleep a landscape (Uspávám krajinu). Nakonec jsem se zamiloval pouhé slůvko lull. Lull znamená klid (před bouří nebo po bouři - v tom se mé slovníky rozcházejí), sloveso lull znamená uspávat, konejšit, tišit.

Začal jsem hledat podobné slovo české, slůvko ze tří písmen, symetrické podle prostřední samohlásky. Šel jsem na to systematicky, podle abecedy (bab, beb, bib, bob, bub; cac, cec, cic...), ale seznam vznikl dosti chudý:

lil (se déšť)
lekl sesklekl sis
Sas
gagmim
R.U.R.
cuckukčuč
juj, jej, joj, jaj
(dudy, máma, bába, táta, teta, toto)
sosS.O.S.
ZUZkaŽEŽulka
ŠAŠekŠIŠkapoŠUŠňání

Už v polovině seznamu mi bylo jasné, že z toho nic nebude, že si jen tak hraju. Ale náhle se mi z toho vyloupla báseň:

Lil se déšť

lekl ses

klekl sis

nešť.


A mám to!


Nešť je staré, knižní, básnické slovo. Znamená "aťsi". Zajímavé je, že ho nelze zabudovat do věty (jedině do vazby "vem to nešť" nebo "vzal to nešť", příp. "ale nešť"), je samotářské. A přitom nesamostatné, potřebuje před sebe nějaké tvrzení, aby bylo nad čím "mávat rukou".

Nad čím mává rukou to moje Nešť? Nad bláhovou ctižádostí, která mě poblouznila na bezmála dvacet let. Chtěl jsem přinést Nové hudbě něco nového. Dnes bych raději něco obyčejného. Na starou dobrou Novou hudbu nedbám.

Skladba Nešť je vlastně ze dvou kytarových akordů: Ami a Hmi. Tu kytaru nelze pořádně naladit. Jak kolikrát zmokla a zase příliš rychle vysychala někde u táboráku, je trochu pokroucená. A pak je tu ta stará záliba v nakřáplých bluesových terciích, septimách i kvintách, v té palčivé a plačtivé touze, kterou vyvolávají spolu s podivnou bujarostí!

Aby takové rozladěné intervaly mohly zaznít v orchestru, předepisuje partitura zvláštní přeladění dechům, v levém orchestru jsou naladěny normálně, v prostředním o 1/6-tón níž, v pravém o 2/6 níž. Druhá věta využívá trojice orchestrů rovněž k hoquetovému "létání melodie" prostorem, třetí věta zase k tomu, aby smyčce zněly jakoby odevšad, aby nás jejich akord obklopoval jako vesmír.


Martin Smolka



(PL)

Do nazwy Nešť doszedłem w podobny sposób, w jaki komponuję. Opisując ten sposób, zrelacjonuję zarazem niebezpośrednio, jak piszę muzykę.

W trakcie komponowania utworu Nešť wiele myślałem o naturze. Czytałem właśnie esej Cvietajevej o Borysie Pasternaku (który zbiegiem okoliczności traktował również o przyrodzie), o tym, jak Pasternak z upodobaniem wciela się w naturę, stając się mówiącym drzewem, obłokiem czy deszczem.

Wydawało się już, że utwór zatytułuję Ukolébavky krajině [Kołysanki dla krajobrazu], a trzem kolejnym częściom nadam nazwy 1. Dla lasów, 2. Dla łąk, 3. Dla obłoków. Tytuły spróbowałem od razu przetłumaczyć na język angielski: Lullabies to a Landscape, 1. To Woods, 2. To Meadows, 3. to Clouds. Spodobały mi się bardzo miękkie, śpiewne dźwięki wokół głoski "l", szukałem więc kolejnych kombinacji, np. I lull asleep a landscape (Usypiam krajobraz). W końcu upodobałem sobie jedno jedyne słówko "lull". Oznacza ono spokój (przed lub po burzy - w tym wypadku moje słowniki podają różne wersje), zaś czasownik "lull" znaczy tyle co "usypiać", "łagodzić", "uspokajać".

Zacząłem szukać analogicznego czeskiego słówka: złożonego z trzech liter, symetrycznego względem srodkowej samogłoski. Przystąpiłem do tego w sposób systematyczny, według alfabetu (bab, beb, bib, bob, bub; cac, cec, cic...), ale wynik mojej pracy okazał się dość ubogi:

lil (se déšť)
lekl sesklekl sis
Sas
gagmim
R.U.R.
cuckukčuč
juj, jej, joj, jaj
(dudy, máma, bába, táta, teta, toto)
sosS.O.S.
ZUZkaŽEŽulka
ŠAŠekŠIŠkapoŠUŠňání

Już w połowie listy zrozumiałem, że nic z tego nie będzie, że to tylko zabawa. Ale nagle z przypadkowo zestawionych słów wyłonił się wiersz:

Lil se déšťLał deszcz
lekl sesprzeląkłeś się
klekl sisukląkłeś
nešťa niech

Już wiem!


Nešť to stare, poetyckie słowo, które można przetłumaczyć jako "a niech tam". Ciekawe, że nie można go wbudować w zdanie (jedynie do wyrażeń jak np. "vem to nešť", "vzal to nešť", ewentualnie "ale nešť" - "pal licho") - to samotnik. A równocześnie pozostaje niesamodzielny, ponieważ potrzebuje twierdzenia, na które można machnąć ręką.

Na co macha ręką to moje Nešť? Na naiwne ambicje, które zwodziły mnie przez bez mała 20 lat. Chciałem wnieść do Nowej Muzyki coś nowego. Dzisiaj bym wniósł raczej coś zwyczajnego. Stara, poczciwa Nowa Muzyka już mnie nie obchodzi.

Utwór Nešť opiera się właściwie na dwóch gitarowych akordach: a-moll i h-moll. Akordach gitary, której nie da się porządnie nastroić, ponieważ tyle razy przemokła a potem zbyt szybko wysychała przy ognisku - jest więc trochę powyginana. W utworze słychać także moje stare zamiłownie do zachrypniętych, bluesowych tercji, septym i kwint, do ich palącej i płaczliwej tęsknoty, spojonej zarazem z niezwykłą rześkością!

Aby tak rozstrojone interwały mogły zabrzmieć w ramach orkiestry, instrumenty dęte przestrojone są w szczególny sposób: w środkowej orkiestrze o 1/6 tonu niżej, w prawej orkiestrze - o 2/6 tonu niżej. Jedynie w orkiestrze umieszczeonej po lewej stronie instrumenty dęte zachowują tradycyjny strój. W drugiej części utworu, dzięki przestrzennemu rozmieszczeniu trzech orkiestr, melodie, oparte na technice hoketowej, "przelatują" pomiędzy zespołami. W części trzeciej trój-orkiestra wykorzystana jest w celu intensyfikowania dźwięku smyczków, rozbrzmiewającego ze wszystkich stron, otaczającego nas niczym wszechświat.


Martin Smolka

http://www.martinsmolka.com       Copyright (C) 2015