(CZ)

Zadání znělo: skladba pro jednoho hráče na bicí.

Ale co zmůže jediný hráč? Zkusil jsem překonat toto omezení nashromážděním samohrajících nástrojů. Zvolil jsem vibraslap, který po úderu drnčí ze setrvačnosti, jak pružnou částí tluče o své stěny. Šustivé činely, které vibrací roztancovávají nýtky nebo řetízky na svém povrchu, aby ty svým poskakováním znovu rozezvučovaly činel. Malý kovový vánoční stromeček, jehož cinkací mechanismus roztáčí stoupající teplo ze svíček. Pouťove frkačky, u nichž se nafukuje balónek a ten pak obstará troubení. Automobilové klaxony na elektřinu. Gongy a zvon, které prostě dlouho zní. Siť s navěšenými svazky klíčů, s níž stačí jakkoli pohnout a celá se rozezvoní. Hráč ať (teoreticky) jenom rozdává impulzy.

Co zmůžou pouhé dvě ruce? Navzdory tomuto handicapu hraje se v pasážích s troubením i nohama, ústy a pokud možno i dalšími částmi těla.

Jak může jeden bubeník vytvořit plynulou hudbu? Kostru a tmel skladby tvoří monotónní pomalé "bim-bam" dvou javánských gongů.

Uskutečněné Zvonění je nejen hudbou, ale řemeslným a výtvarným dílem bubeníka. Musel ověsit síť, svázat rozhoupavácí lanoví sítě a sestavit sadu troubidel. Před každým koncertem musí rozvěsit síť nad hlavy publika.

Zvonění je také vzdálenou vzpomínkou na revoluční dny roku ’89. Na neslýchaný zvuk zvonících klíčů nad hlavami celého Václaváku a na nepřestajné pozdravné troubení projíždějících aut u Muzea. Vzdálenou vzpomínkou.

Martin Smolka

(EN)

The commission read: composition for a single percussion player.

What can a single player hope to achieve? I tried to overcome that limitation by amassing a number of self-playing instruments. I chose the vibraslap that goes on ringing by inertia after it is struck, the sizzle cymbal that make the wires or chain on its surface rattle, an angel chimes whose tinkling mechanism is powered by the heat of candles below, a raspberry-blower from the fair to which is activated by inflating an attached balloon, plus electric car horns, as well as gongs and a bell that simply needs pulling to set the whole lot ringing. All the player needs to do (in theory) is set them off.

What can be done with just one pair of hands? In spite of that handicap, in passages where there are horn sounds, the feet and mouth are used for playing, and other parts of the body, if possible.

How can a single drummer create flowing music? The composition's framework and cement is provided by the monotonous, slow "ding-dong" of two Javanese gongs.

The performance of Ringing is not just music but also a work of art and craft on the part of the drummer who has to hang up the net, tie the loose ends of the rigging and create a set of horns. Before every performance he has to hang the net up above the hands of the audience.

Ringing also slightly commemorates the revolutionaty days of 1989 in Prague and the unprecedented sound of keys being shaken above people's heads all the way down Wenceslas Square and horns being sounded non-stop in greeting by cars driving past the Museum. Just slightly.

Martin Smolka

(PL)

Zadanie brzmiało: utwór dla jednego perkusisty.

Ale co może jeden wykonawca? Spróbowałem pokonać to ograniczenie poprzez nagromadzenie "samogrających" instrumentów. Wybrałem:

vibraslap, który po uderzeniu, dzięki sile inercji, jeszcze długo powoduje odbijanie elastycznych części instrumentu od wewnętrznych ścian pudełka;

talerze z nitami, które poprzez wibrację roztańcowują nity lub łańcuszki, aby te swoim podskakiwaniem z powrotem rozdźwięczały talerz;

małą, metalową choinkę z brzęczącym mechanizmem wprawianym w ruch dzięki unąszącemu się znad świeczek ciepłu;

odpustowe piszczałki, których nadmuchiwane baloniki same zatroszczą się o trąbienie;

elektryczne klaksony samochodowe;

gongi i dzwon, które po prostu długo wybrzmiewają;

sieć z pozawieszanymi pęczkami kluczy, które wystarczy jakkolwiek poruszyć a wszystko się rozdzwoni.
Perkusista niech tylko (teoretycznie) rozdaje impulsy.

W jaki sposób może jeden perkusista wytworzyć płynną muzykę? Szkielet i spoiwo utworu tworzy powolne, monotonne "bim-bam" dwóch jawajskich gongów.

Urzeczywistnienie utworu Zvonění [Dzwonienie] nie sprowadza się wyłącznie do realizacji warstwy muzycznej, ale jest zarazem rzemieślniczo-plastycznym dziełem wykonawcy. Przed każdym koncertem musi on rozwiesić sieci, kołyszące się nad głowami publiczności, skompletować zestaw trąbideł-piszczydeł.

Zvonění jest też odległym wspomnieniem dni rewolucji 1989 roku w Pradze: niesłychanego dźwięku kluczy, dźwięczących nad głowami tłumów zgromadzonych na Placu Wacława, oraz nieustającego, powitalnego trąbienia aut, przejeżdżających koło Muzeum Narodowego. Odległym wspomnieniem.

Martin Smolka

(DE)

Wenn, wie vom Komponisten vorgesehen, eine Geste des Spielers eine Kette von Klängen buchstüblich auf die Köpfe der Hörer herabregnen läßt, scheint der Werktitel Ringing "Allerlei Geläut" anzukündigen. Klänge, die nach einem ersten Impuls sich selbst überlassen bleiben, ihr Eigenleben entfalten und zum Hineinhorchen einladen, werden überzogen von einem Geflecht sparsamer Impulse, in dem wiederholte und leicht abgewandelte rhythmische Gesten in einen Dialog mit dem Zuständlichen treten, das sie zu unterbrechen scheinen und an dem sie doch ihren eigenen Anteil nehmen. In der nur scheinbar einfachen Struktur überlagern sich Proportionen von Klangfarben und Dauern, die das Klanggeschehen in der Schwebe zwischen Ereignis und Zustand halten. Das Eigenleben das Klangs, wie es beim verhauchenden Schluß geradezu zelebriert wird, wird auch den Störfaktoren zugestanden, die mit lautstarkem Getöse und mit beliebigen Rhythmen in die Interaktion sanfter Desten einbrechen und den Interpreten vollauf beschäftigen. Die unvermittelte Komponation des Subtilen und Derben sowie die Klangquellen selbst und der (auch optische) Effekt ihrer Nutzung setzen von Ritus bis Jahrmarkt eine Reihe heterogener Assoziationen frei, die sich doch einer simplen programmatischen Interpretation entgegenstellen.

Martin Smolkas Ringing ist ein charakteristisches Beispiel für seine Musik, der eine glatte Oberfläche ebenso verdächtig ist wie selbsticher präsentierte Komplexität - seine Musik, die sich bei allem Gegen-den-Strich-Bürsten doch auch zur (kreatürlichen) Klang- und Spielfreude bekennt und mit augenzwinkernder Distanz den Hintersinn durch die Hintertür hereinläßt.

Martina Homma